Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu
Język polskiJęzyk polski
pin ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków
clock

Sekretariat czynny:
9:00 -12:00 | 14:00 -17:30 | 18:00 -19:00

pinclockphonemailmail

ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków

Sekretariat: 9:00 -12:00 | 14:30 -17:30 | 18:00 -19:00

Strona główna

 

up-arrow

IV niedziela adwentu, rok B

Ewangelia na niedzielę: Po czym poznać, że to Bóg przychodzi?

Maryja mieszkała w miejscowości, która dziś liczy ponad siedemdziesiąt tysięcy mieszkańców, a wówczas mogło ich być dwustu, może czterystu, w miejscowości, o której… wyrażano się z pogardą. Słowo Boga nie potrzebuje świętych miejsc, aby się objawić z całą mocą. Bóg przemówił do skromnej dziewczyny w jej zwyczajnej codzienności. Podobnie mówi dziś do nas. Na ten aspekt kładzie nacisk dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, ks. Krzysztof Wons SDS, w komentarzu do Ewangelii na IV niedzielę Adwentu roku B.

Komentarz wideo:

1. Anioł wszedł do niej

Łukasz nie podaje daty odwiedzin Gabriela u Maryi. Prawdopodobnie był to zwykły dzień, jednak jego bieg diametralnie się zmienił, gdy pojawił się Gabriel i przemówił, a Ona słuchała… Najprawdopodobniej nic nie zrozumiała z tej mowy. Wiedziała tylko, że to mówi Bóg. Jego słowa rozważała w sercu. W Duchu Świętym poczuła, że będzie matką, a po ludzku usłyszała, że trzeba pomóc ciotce, więc poszła do Ain Karem, gdzie mieszkała brzemienna Elżbieta.

Czy słowo Boże ma wpływ na twoje życie?

 

2. Niech mi się stanie według Twego słowa

Maryja, jak każdy człowiek, bała się i odczuwała opory w przyjęciu Bożej woli, która całkowicie zmieniła Jej własne plany. Nie okazała jednak niedowierzania, ale stawiała pytania i słuchała. To, co usłyszała, było wystarczające, nie pytała więcej.

Czego lękam się najbardziej w przyjęciu woli Bożej?

 

3. Odszedł od niej Anioł

Odszedł? Tak, by głosić Słowo innym. Z pewnością przyjdzie też do Ciebie, może nawet już był, ale może nie został zauważony… Na pewno jeszcze przyjdzie, tylko trzeba być uważnym na jego przychodzenie, na jego różne codzienne zwiastowania.

Bóg lubi przychodzić do nas w codzienności, bo kocha naszą codzienność.