Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu
Język polskiJęzyk polski
pin ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków
clock

Sekretariat czynny:
9:00 -12:00 | 14:00 -17:30 | 18:00 -19:00

pinclockphonemailmail

ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków

Sekretariat: 9:00 -12:00 | 14:30 -17:30 | 18:00 -19:00

Strona główna

 

up-arrow

Racz dać swemu słudze serce pełne rozsądku...

Homilia na rozpoczęcie rekolekcji: sobota - 6 lutego 2010 r.
1 Krl 3,4-13; Mk 6,30-34

„Salomon złożył na owym ołtarzu tysiąc ofiar całopalnych” (1 Krl 3, 4). Ofiary całopalne składano jako przebłagalne lub jako dziękczynne. Miały zjednać łaskę Boga. Zwierzę składane na ofiarę palono w całości (z wyjątkiem skóry, którą otrzymywał kapłan – Kpł 7, 8). Istota ofiary ze zwierząt polegała na spaleniu w całości zwierzęcia ofiarnego. Kapłan kroił ofiarę na kawałki, układał je na ołtarzu i spalał. W ten sposób ofiara w dymie i płomieniach w całości wznosiła się do Boga; spalano wszystkie jej części.

Ofiara cało-palna ucieleśniała całkowite oddanie się Panu tego, kto ją składał. Tutaj człowiek nie zostawiał dla siebie niczego. Wszystko należało do Boga, który jest Panem jedynym i poza którym nie ma innego Boga. Jeśli Bóg jest jedynym i prawdziwym Bogiem, to godzien jest tego, by służyć Mu całym umysłem, a nie tylko częścią umysłu; by służyć Mu z całego serca, a nie tylko częścią serca; by służyć Mu z całej duszy, a nie tylko jej częścią. Jedyny i prawdziwy Bóg godzien jest tego, abym służył Mu ze wszystkich sił, a nie tylko na zwolnionych obrotach czy „na-pół-gwizdka”; godzien jest, bym służył Mu całym życiem, a nie tylko w wybranych momentach życia. Jedyny prawdziwy Bóg godzien jest, by uznać Go jedynym Panem i ofiarować Mu wszystko. On jest jedynym Panem, ale gorąco pragnie, bym uznał Go za jedynego Pana i bym dał Mu siebie całego.

„Salomon złożył na owym ołtarzu tysiąc ofiar całopalnych”. Bez względu na to, jakie zwierzęta zostały złożone na ofiarę, to liczba „tysiąc” może robić wrażenie. Ofiara złożona przez króla Salomona była szczodra, była hojna. W ofierze Salomona było coś bardzo godnego pochwały. Niewątpliwie ofiara ta mogła zrobić wrażenie na Bogu. Wydaje się, że czasem nastawienie składających ofiary w Starym Testamencie – ale również i w dzisiejszych czasach – było czy jest właśnie takie: składa się ofiarę, by zrobić wrażenie na Bogu, by zmienić nastawienie Boga, by zyskać przychylność Boga, by zmienić serce Boga. Ale Bóg się nie zmienia. Bóg kocha od zawsze i na zawsze. Jego Serce się nie zmienia. A w prawdziwym kulcie nie chodzi o wrażenie, jakie nawet hojna ofiara zrobi na Bogu. W prawdziwym kulcie chodzi o to, by hojna ofiara wypływała z serca, robiła wrażenie na człowieku i zmieniała serce człowieka. Bo zasadniczym celem prawdziwego kultu, prawdziwej ofiary jest zmiana nastawiania człowieka. Celem prawdziwej modlitwy jest zmiana serca człowieka. Rozpoczynam rekolekcje i potrzebuję sobie przypomnieć tę prawdę, że chodzi w nich nie o zmianę Serca Boga, ale o zmianę mojego serca. Jeśli składam ofiarę, jeśli modlę się szczerze, to gotów jestem zmienić swoje serce.

W modlitwie Salomona uderza mnie to, że młody król stawia Boga w centrum i że dziękuje: „TYŚ okazywał Twemu słudze Dawidowi, memu ojcu, wielką łaskę,… [TY] zachowałeś dla niego tę wielką łaskę, że dałeś mu syna, zasiadającego na jego tronie po dziś dzień. Teraz więc, o Panie, BOŻE MÓJ, TYŚ ustanowił królem TWEGO SŁUGĘ w miejsce Dawida, mego ojca, a ja jestem bardzo młody. Brak mi doświadczenia! Ponadto TWÓJ SŁUGA jest pośród TWEGO LUDU, któryś wybrał, ludu mnogiego, którego nie da się zliczyć ani też spisać, z powodu jego mnóstwa. [TY] Racz więc dać TWEMU SŁUDZE serce pełne rozsądku do sądzenia TWEGO LUDU i rozróżniania dobra od zła, bo któż zdoła sądzić ten LUD TWÓJ tak liczny?” (podkr. PSz). Wsłuchując się w modlitwę Salomona odkrywam, że Bóg dla młodego króla jest Pierwszy, że Bóg dla niego jest Dawcą, że Bóg jest obecny łaskawą obecnością w historii przodków Salomona i bieżącym momencie życia młodego króla. Salomon - oto człowiek o odmienionym sercu, nie stawiający siebie w centrum, ale potrafiący uznać Boga za Pana, za Pierwszego i za Dawcę wszelkiego dobra.

Wsłuchując się w rozmowę Boga z Salomonem widzimy odmienione nastawienie Salomona. Gdy Bóg pozostawia mu wolną rękę: „Proś o to, co mam ci dać”, Salomon nie prosi o zdrowie, nie prosi o bogactwa, nie prosi o zaszczyty, nie prosi o długie życie ani o zgubę swoich nieprzyjaciół. Młody władca prosi o „serce pełne rozsądku do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra od zła”. Odwołując się do słów św. Ignacego z Zasady i Fundamentu Ćwiczeń: Salomon nie pragnie bardziej zdrowia niż choroby, nie pragnie bardziej bogactwa niż ubóstwa, nie pragnie bardziej szacunku niż pogardy, nie pragnie bardziej życia długiego niż krótkiego (ĆD 23). Prosi o serce zdolne pragnąć tylko to i wybierać tylko to, co go bardziej prowadzi do celu, dla którego został stworzony. A ponieważ została mu władza nad ludem, prosi o środki do realizacji misji, która mu została powierzona, o środki dla wypełnienia misji królewskiej. Wsłuchując się w modlitwę Salomona prośmy u początku naszych rekolekcyjnych ćwiczeń o serce pełne rozsądku zdolne do rozróżniania dobra od zła, o serce zdolne rozeznawać i wybierać to, co służy realizacji naszej misji i naszego powołania życiowego. Resztą zajmie się Pan.

ks. Piotr Szyrszeń SDS