Jezus nie wyśmiewa prośby Jakuba i Jana, ale też nie podpisuje in blanco kartki z prośbą: „Chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię prosimy”. Zachęca ich do nazwania pragnienia: „Co chcecie, żebym wam uczynił?”. Następnie pokazuje drogę do realizacji. Jest to droga służby i otwierania się na innych. W tym duchu dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, ks. Krzysztof Wons SDS, prowadzi komentarz do Ewangelii na XXIX niedzielę zwykłą roku B.
Komentarz wideo:
- Poczęli oburzać się
Czy synowie Zebedeusza chcą przy Jezusie zrobić karierę? Taki wniosek można wysnuć z ich prośby o „siedzenie w chwale jeden po prawej, drugi po lewej stronie” Mistrza. Szczerze mówiąc, „głupio” się przyznać do takiego pragnienia. Zwłaszcza, że przed chwilą Jezus po raz trzeci zapowiadał swą mękę i śmierć.
Czy mam pragnienie by być blisko Boga w Jego chwale?
- Dać swoje życie na okup za wielu
W spokojne życie Jana i Jakuba wkroczył Jezus. Wyprowadził ich poza dotychczasowe horyzonty myślenia. Mogli całe życie pozostać rybakami i bogactwo swojej osobowości wykorzystać tam, gdzie żyli - nad Jeziorem Galilejskim. Tymczasem On ich powołał. Jednak wielu innym, którzy chcieli iść za Nim, nakazywał, aby wracali do domu i tam stawali się świętymi.
Czy wierzysz, że twoja historia życia może stać się święta tam, gdzie jest twoja codzienność?
- Możemy!
Ojcowie Kościoła uczą, że w każdej historii biblijnej jest także moja historia. Czasem zazdrościsz innym: „O, gdybym miał ten charyzmat, który ma mój przyjaciel, tę cierpliwość, ten spokój...”. Jana i Jakuba, z powodu ich gwałtownego charakteru, nazywano synami gromu! Mimo tego, zawsze i do końca byli blisko Jezusa.
Ty też możesz być blisko Boga!