I. Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty:
Gdy powziął te myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł:
„Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki;
albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło.
Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus,
On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”
Mt 1,20-21
II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”
Różne są rodzaje lęku, jak i jego źródła. Jednym z tych drugich może być lęk przed osobą, drugim człowiekiem. Taki lęk przeżywał Józef przed brzemienną Maryją, której to brzemienności nie rozumiał, nie pojmował. Boża interwencja pomogła mu zrozumieć zaistniałą sytuację, lęk przezwyciężyć i otworzyć swoje serce i życie na Maryję i Tego, który z Ducha Świętego począł się w Jej łonie.
Jakie są moje lęki? Czy znam ich źródła? Czy proszę Boga, aby pomógł mi je nazwać i przezwyciężyć, pomógł mi, pomimo poznanego lęku, podjąć działanie i doprowadzić je do pomyślnego końca? Czy nie lękam się Maryi i Jej Syna, Jezusa? Czy codziennie biorę ich do siebie? Czy pozwalam, aby i we mnie i przeze mnie w mocy Ducha Świętego poczynało się i rodziło Boże życie? Czy tym życiem dzielę się z innymi? Czy pomagam innym w otwarciu na działanie Ducha Świętego?
Maryja, jak usłyszał Józef, porodzi Syna, który będzie wstanie uwolnić lud z jego grzechów i tylko On. Imię, które otrzyma od Józef, będzie potwierdzało Jego zbawczą tożsamość i moc (Jezus znaczy Bóg jest zbawieniem). W Jezusie wypełni się zapowiedź proroka, którą przywołuje dalsza część dzisiejszej Ewangelii.
Jakie jest moje imię (czy też imiona), które nadali mi rodzice? Czy ludzie moje imię wypowiadają z radością i szacunkiem, czy z przerażeniem i trwogą? Czy znam jego znaczenie? Czy znam mojego patrona, który kryje się za tym imieniem? Czy jestem z nim w stałym, modlitewnym kontakcie? Czy jestem w takim kontakcie stałym i intensywnym, z Tym, którego Imię Jezus? Czy systematycznie korzystam z daru jaki przyniósł mi Jezus, z daru uwolnienia z grzechów? Czy korzystam systematycznie ze spowiedzi świętej? Czy pamiętam o spowiedzi świętej adwentowej? Czy w moim życiu wypełnia się to, co zapisano w Ewangelii?
Pomodlę się przez wstawiennictwo św. Józefa i Maryi. Będę prosił o mądrość w pokonywaniu lęków, zwłaszcza tych, które paraliżują we mnie rozwój Bożego życia. Dalej będę prosił o pokój dla świata, dla ludzkich serc. Uczynię wszystko, aby moje przygotowania zewnętrzne do Świąt nie przysłoniły mi tych wewnętrznych.
III. Oratio: Teraz ty mów do Boga
Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej "lectio" i "meditatio". Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:
Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia,
świat i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami...
Ps 24,1-2
IV. Contemplatio:
Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:
Przybądź, o Panie, Tyś jest Królem chwały
opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS

ul. św Jacka 16, 30-364 Kraków




